7 dni 5 godzin i będę wygodnie siedział w autokarze jadącym do Berlina.
7 dni 12 godzin i rozsiądę się w fotelu samolotu
7 dni 14 godzin i pierwszy raz w życiu postawię stopę na terenie Półwyspu Apenińskiego.
Jednak zanim do tego dojdzie mam jeszcze masę rzeczy do załatwienia i zorganizowania,
Od zgrania ulubionej muzyki na telefon po zmierzenie już 3 raz swojej walizki... bo czy aby na pewno spełnia wymogi? (SPEŁNIA... ale przed wyjazdem sprawdzę jeszcze raz). Niby banały, jednak nie chcę aby cokolwiek, choćby zagubiona szczoteczka do zębów sprawiła, że nie będę czerpał maksimum z tego wyjazdu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz