Ciao!
Po wczorajszym wypadzie nad Adriatyk przyszedł czas na
aktywny wypoczynek w Spoleto. Wybraliśmy się na Monteluco. Do połowy drogi
zaprowadziły nas ruchome schody, które sprawiły nam wiele radości.
Potem mogliśmy już tylko podziwiać wspaniałe widoki jakie dała nam
matka natura. Czasem wspinało się lepiej, a czasem gorzej ze względu na wysoką
temperaturę powietrza oraz przecinające szlak strumyki. Temperatura w cieniu
wynosiła blisko 40 stopni celsjusza, ale to nie przeszkadziło nam w zdobyciu
tego szczytu. Po dotarciu na górę pozwoliliśmy sobie na długą przerwę podczas,
której był czas na mangiare* i gelato**.
Mimo, że droga była kamienista każdy
dał sobie doskonale rade. Droga powrotna zajęła nam dużo mniej czasu niż się
spodziewaliśmy. Niektórzy podczas tej wyprawy przekroczyli swoje limity i
pokonali swe obawy. Satysfakcja pozostanie z nami do końca wyjazdu. Mamy
nadzieję na kolejną taką wyprawę. Po południu wypoczywaliśmy, a wieczór
spędziliśmy bawiąc się w zabawę z dzieciństwa „chowanego”.
*jeść
**lody
Jakub Przykota
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz